Podkreślę jeszcze , że moje obeznanie w winach ogranicza się do "smakuje mi lub nie" więc nie uświadczycie wywodów typu "czuć lekki posmak słońca Italii". Wszystkie oceny są moją prywatną opinią (nie popartą żadną wiedzą), a ja ogólnie lubuję się w winach spokojnych, białych, półsłodkich.
1. Fresco Fizzante
Fresco Fizzante występuję w dwóch odmianach różowego i białego wina. Ja skupię się na białym, które jest łatwiejsze do zdobycia. Moja przygoda z nim zaczęła się od typowo babskiego odruchu "o ładna butelka", do tego doszła niewygórowana cena coś ok. 9 zł i to że poprzednie doświadczenia z firmą Fresco mam jak najbardziej pozytywne. Oznaczone jest jako słodkie, ale nie jest to słodycz która mdli. Nawet powiedziałabym, że bliżej mu do półsłodkiego. Jest bardzo lekkie i mimo bąbelków które są bardzo drobne (nie jak w typowym winie musującym/szampanie) pije się je trochę za szybko. Obecnie to moja ulubiona pozycja i powinna przypaść do gustu wszystkim.
Daje mu 9/10
cena: 9-11 zł za 750 ml
2. Carlo Rossi Sweet Red
Po pierwszym łyku 10/10, pijąc dalej 7,5/10, gdyż słodycz zaczyna przytłaczać, a fakt że jest to jednak czerwone wino nie dodaje mu lekkości.
cena: ok 18 zł za 750 ml
3. Vranac & Kadarka z Lidla
To jest najśmieszniejsze wino z całego zestawienia. Czasem zastanawiam się czy to jest w ogóle wino czy rozwodniony likier. Słodkie i to mocno (efekt dosładzania), czerwone, w smaku wiśniowo-truskawkowe, ale po wypiciu większej ilości język trochę cierpnie. Taki tańszy i trochę gorszy odpowiednik Sweet Red. Tyle o samym płynie, bo jego magia tkwi nie w smaku a w samej butelce, która jest litrowa i... odkręcana. Tak, nie trzeba kombinować jak tu ją otworzyć, gdy nie ma się korkociągu pod ręką. Zachciało ci się nagle wina pod chmurką lub masz niespodziewaną randkę, a do domu daleko? Wystarczy skoczyć do Lidla (bo tylko tu jest dostępne) na dział z winami i wiesz już że wieczór będzie udany.
Oceniając sam smak wypada 6/10, ale stosunek ceny do ilości i jakości jest jak najbardziej pozytywny.
cena: 9.99 zł za 1000 ml (1 l)
4. Salcuta Muscat
To sympatyczne wino nabyłam w Makro. Ogólnie lubię chyba wszystkie zrobione ze szczepu muscat, ale te najbardziej mi podpasowało. Białe, lekkie, półsłodkie. Po prost dobre wino, gdy ma się ochotę odprężyć, a nie rozmyślać nad kieliszkiem.
Inne z tego szczepu, które tylko trochę ustępują smakiem to Dolce Momenti (charakterystyczna butelka z wytłoczonymi kwiatkami) i Golden Garden z Biedronki (litrowy dzbanek z uszkiem, z naklejką z koliberkiem, zakręcane)
Ocena: Salcuta 8/10, Dolce Momenti 6,5/10, Golden Garden 6,5/10
cena ok: 15zł za 750 ml/ 13 zł za 700ml / 15zł za 1000 ml
5. Kadarka z Biedronki
Kiedyś w tym magicznym sklepie mogłam dostać super wino musujące Asti robione dla Biedronki przez Martini w cenie ok 18 zł , a w smaku takie samo jak te za 40 zł. I gdyby nie to, że wycofali je ze sprzedaży to znalazłoby się w tym zestawieniu. No, ale życie płata czasem figle i nasze ulubione produkty znikają z półek sklepowych, więc opiszę jedno z popularniejszych win Kadarka. Dostępne mamy 3 standardowe kolory białe, różowe i czerwone. Zachwycać się nad nimi nie będę bo nie ma nad czym. Czerwone jest ok do wypicia jak nie ma się za wielkich oczekiwań, białe i różowe mają dla mnie posmak smaru silnikowego (białe najmocniejszy) i jestem na nie, ale znam ich amatorów. Przemawiają za nimi te same cechy co za lidlowym wytworem czyli duża, odkecana butelka i cena.
Czerwona dostaje mocne 5/10, różowe 3/10, a białe 1/10
cena: 9.99 zł za 1000 ml
Bonus
Dla tych co mają blisko do sklepu Aldi w Niemczech polecam:
Lekko słodkie, białe wino, smakiem przypominające muscaty. Największą jego wadą jest to, że nie zawsze smakuje tak samo, ale gorsze partie zdarzają się bardzo rzadko.
Cena 1.99 euro (dawniej 1.59 euro) za 1000 ml
Chętnie poczytam co wy polecacie w tym przedziale cenowym i czy zgadzacie się z moją opinią.
Jak pijecie, to pijcie odpowiedzialnie
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz