wtorek, 10 listopada 2015
maseczka do twarzy ze spiruliny firmy Claresa
Kilka tygodni temu zakupiłam dwie maseczki do twarzy z glonów w Lidlu. Maskę ze spiruliny przetestowałam z wielką ciekawością, ponieważ nigdy nie stosowałam kosmetyków tego typu.
Maska zawiera 100% sproszkowanej spiruliny, bez żadnych dodatków. Kuracja ma na celu dotlenienie i odżywienie skóry, łagodzi podrażnienia, pobudza naturalną regenerację komórek i dostarcza wysokowartościowego białka. Spirulina działa także przeciwzapalnie i antybakteryjnie, a także rozjaśnia i wyrównuje koloryt skóry.
Przy mojej cerze trądzikowej wszystkie zapewnienia producenta były jak najbardziej pożądane.
Maskę można stosować nie tylko na twarz, ale właściwie na każdą partię ciała - wykazuję właściwości redukujące tkankę tłuszczową i cellulit.
Jak wykonać maseczkę?
mieszamy proszek z wodą lub jogurtem naturalnym w proporcji 1:2 i nanosimy na wybrany obszar ciała.
Ja wykonałam moją maskę w następujący sposób - jedną łyżeczkę proszku zmieszałam z 2 łyżeczkami płynu micelarnego do uzyskania w miarę gęstej papki i nałożyłam na całą twarz z ominięciem okolic oczu. Po upływie ok 20 minut (w tym czasie oglądałam filmiki na youtube) zmyłam dokładnie i uważnie całość letnią wodą.
Przy zmywaniu maski trzeba naprawdę uważać, ponieważ maska ma intensywnie zielony kolor i można ubrudzić sobie ubranie, ale też i pół łazienki :)
Efekty - Jestem naprawdę zadowolona z efektów jakie daje maska. Skóra jest nawilżona i niesamowicie gładka i miła w dotyku. Jeśli chodzi o trądzik - nie zauważyłam znaczącej poprawy.
Minusy - Niewątpliwym minusem kuracji jest zapach. Nie każdemu przypadnie on do gustu, nie każdy wytrzyma 15-20 minut w tym zapachu. A zapach jest po prostu morski, jak glony. Trochę rybi :) No i oczywiście do minusów można zaliczyć także to, że można się pobrudzić.
cena ok 6 zł za 20g
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz