czwartek, 29 października 2015

Sztuczna skóra + tutorial

 photo av3_zpsqhpfzuba.png



Na youtubie królują ostatnio halloweenowe stylizacje na bazie mleczka lateksowego. A co jeśli nie mamy jego, a nie chce nam się wydawać tych 40zł , żeby je kupić? Mamy dwa sposoby do wyboru :



1. popularna w tym roku żelatyna zmieszana z gliceryna i wodą w stosunku  1:2:2 + chusteczki (nie będę opisywać całego procesu, bo w pierwszym lepszym tutku na halloween znajdziecie przepis)
2. to dość szokującą opcja dla niektórych... płynny klej do papieru (nietoksyczny)  + chusteczki (analogicznie jak w masie żelatynowej tylko zastępuję ją klej)


Obie opcje się sprawdzają, ale różnią się od siebie.

Krótkie porównanie:
       
                                żelatyna                                klej

cena                        2zł gliceryna                         zależnie od producenta, najtańszy 1,50 zł
                                2zł żelatyna czyli 4zł 

czas schnięcia        ok 10-15min                        ok 30min,

konsystencja          sztywna galaretka               sztywnieje jak masa papierowa
po wyschnięciu

wytrzymałość           ciepło i pot odkleja ją           "skóra" twardnieje, więc jest odporniejsza
                                od skóry, tak jak ruchy
                                mimiczne (czemu na yt
                                nikt nigdy nie wspomniał
                                że trzyma się tylko
                                pierwszą godźinę :( )

wygoda                   nie czarujmy się obklejenie twarzy czymkolwiek nie jest wygodne żelek się poci,                                        a masa klejowa zabiera nam jakąkolwiek mimikę



Podsumowując: na zdjęciu stylizacja super wygląda, ale w praktyce to już gorzej. Jeśli chcecie się dobrze bawić, a nie  męczyć polecam bardziej pomalować się bez obklejania twarzy :).


            żelatyna vs. klej














Czas na tutorial!

Niestety trzeba mierzyć siły na zamiary, a ja się mocno przeliczyłam. Miała wyjść zombie-syrenka a wyszło... coś. Powiedzmy, że jaszczurka :P

Połowa twarzy zombie: w skrócie robimy masę żelatynową, smarujemy się nią i naklejamy kawałki chusteczek. Jak wyschnie rozrywamy miejscami robiąc rany i malujemy je.

Twarz "syrenki": oczy i usta robimy standardowo, żeby było jak najładniej, kolorujemy się na "syrenie kolory" tak jak chcemy i przychodzi czas na łuski!

Masę żelatynową farbujemy dowolnym kolorem za pomocą barwnika spożywczego lub nietoksycznej plakatówki (można przygotować kilka wariantów kolorystycznych), nabieramy kolorową masę strzykawką i na płaskiej, gładkiej powierzchni robimy kropeczki rożnych rozmiarów.












Teraz przychodzi faza w której poległam. Trzeba na płaskiej powierzchni rozsmarować, żelatynę i wcisnąć w nią kropeczki tak, żeby stworzyć łuski. Niestety masa za szybko stygła, a dokładając nowe warstwy zaczynałam się sama zaklejać a reszta rozpływać od ciepła :<

Po kilku próbach stwierdziłam, że łuski przykleję pojedyńczo na klej do papieru... zadziałało.
I choć efekt pracy ie był taki jak chciałam udało mi  się przerobić w coś takiego:















2 komentarze: